Bułgaria
Liczba postów : 18 Join date : 29/06/2016
| Temat: Róże, Rakija i Mafia Czarnomorska Nie Lip 03, 2016 2:34 am | |
| 1. Nazwa państwa: Republika Bułgarii
2. Imię i nazwisko: Tsvetan Dimitri Markow
3. Wygląd: Tsvetan może się poszczycić faktem, że jestem jednym z najwyższych członków Słowiańskiej rodziny licząc sobie tym samym coś w okolicach 185cm, jest też całkiem dobrze zbudowany (Bez przesady, kulturystą to on nie jest). Z powodu ułożenia swoich ziem jest właścicielem opalonej skóry, jednak nie aż tak dosadnie jak Hiszpan czy Grek, z uwagi na to, że rzadko opuszcza dom, chyba, że bezwzględnie musi. Jak na przystojnego Południowca, za którym oglądają się panny (…i nie tylko) przystało posiada ciemno-brązowe włosy, które irytująco kręcą się, gdy powietrze jest zbyt wilgotne oraz mgliście-zielone oczy, które niegdyś ponoć tryskały życiem, a obecnie wydają się bardziej opanowane i przygaszone. Ostatnimi czasy spodobał mu kilkudniowy zarost, więc go zatrzymał, broń boże jednak, nie ma zamiaru zapuszczać brody! Na razie...
Bułgar stara się zawsze wyglądać schludnie w towarzystwie, choć odpuszcza sobie takie drobiazgi w zaciszu własnego domu, nikt go w końcu z tego rozliczać nie będzie. Najczęściej jego ‘wyjściowym’ strojem jest zwykła biała koszula i ciemne jeansy lub zielonkawe spodnie od munduru (nie zrozumcie go źle, po prostu są dość wygodne). Jeżeli zajdzie taka potrzeba wciśnie się i w garniak, choć prawdę mówiąc jest to chyba najmniej lubiana przez niego część garderoby. Gdy nadchodzi zima ma serdecznie gdzieś wszystkie modowe reguły i ubierze wszystko byleby było mu wygodnie i ciepło.
4. Charakter: Bułgaria na pierwszy rzut oka może się wydawać najbardziej ogarniętym z całej zgrai Słowian, jednak nic bardzie mylnego, ma swoje za uszami nawet jeżeli na co dzień wydaje się ułożoną i spokojną osobą; powiedzmy, że bitwy, wojny i rebelie nieco wypaliły jego charakter. Dopóty dopóki nie zaleziesz mu za skórę nie będzie miał raczej powodu by cię znielubić. Bułgar zwykł kiedyś być totalnym ignorantem jeżeli chodziło o zawieranie nowych znajomości, dlatego po wyrwaniu się spod 'opieki' Rosji i wkroczeniu w unijną strefę musiał w nieco przyspieszonym terminie zacząć otwierać się na ludzi. Można uznać go za zbyt pasywną, znudzoną życiem, nawet apatyczną osobę, jeżeli nie zna się go zbyt długo, jednak Bułgar potrafi się ‘rozkręcić’ jeżeli uzna cię za osobę ‘godną’ jego uwagi. Potrafi być skurwielem gdy nadarzy mu się zły dzień, jak to stereotypowy Słowianin; w końcu narzekanie płynie w ich krwi razem z alkoholem i śladowymi ilościami hemoglobiny. Nie można jednak pisać o nim samych najgorszych rzeczy, w końcu zarobił przez swoje dotychczasowe żywota parę plusowych punktów. Jeżeli czuje się wystarczająco komfortowo w czyimś towarzystwie, na wierzch wypływa jego opiekuńczość w stosunku do osób na których mu zależy czy też ogólna niechęć do kłótni i sporów; co nie znaczy, że nie będzie bronił swoich racji, gdy jest o nich przekonany. O wiele częściej jednak (zbyt często) zostaje osadzony w roli arbitra między kłócącymi się stronami, z czego również nie jest szczęśliwy, ale woli to niż pozwalać przyjaciołom na skakanie sobie do gardeł. Zdarza się, że nagle włączają mu się jakieś przedziwne instynkty samozachowawcze i potrafi zrobić coś zupełnie niespodziewanego i nieprzemyślanego, jest to jednak stosunkowo rzadkie zjawisko poprzedzone dawką rakii. Po owym trunku, może Bułgara ciągnąć do śpiewu, jednak uwierzcie o wiele lepiej brzmi w stanie trzeźwości. Gdy dopada go smutniejszy dzień szuka kogoś z kim mógłby się napić, potrafi wtedy wymyślić choćby najbardziej absurdalną okazję. „3 Lipca? To co, pijemy za… Eeee, O! Za zwycięstwo Gilba w wojnie siedmiotygodniowej?”
5. Relacje:
Rumunia (+Mołdawia): SŁODZIACZKI ;**** KC Co tu dużo mówić… Bułgaria prowadził z Rumunią chyba najbardziej pokojowe stosunki w całej Europie, bo oprócz jednego małego konfliktu, nigdy o nic ważnego się nie pożarli. Główny partner do wznoszenia toastów, w końcu „Bułgar Rumun dwa bratanki i do szabli i do szklanki”, ale również najlepszy przyjaciel i Tsvetanowi zależy by tak pozostało.
Rosja: nienawidzę sukinkota vol 1 Jak niemalże każdego kraju, który należał do ZSRR – uczucia Bułgarii w stosunku do Rosji są bardzo… oschłe, delikatnie mówiąc.
Turcja: nienawidzą sukinkota vol 2 Obecnie starają się utrzymywać partnerskie stosunki ze względu na dobrze prosperujący handel i turystykę… nie znaczy to jednak, ze Markow zapomniał o ich „barwnej” przeszłości.
Serbia: Ich relacje są mniej stabilne niż polska ekonomiaTM PRUSY jednego dnia mogą się stuknąć kieliszkami, a następnego zacząć drzeć koty, a to głównie z powodu biednego Kosowa.
Prusy: KC GILBO<3 Może ich relacje to nie łąka usypana kwiatami i jeb*nym brokatem, ale Markow dużo zawdzięcza Gilbertowi, choć nie zawsze okazuje to w odpowiedni sposób. Co nie zmienia faktu, że albinosowi skutecznie udaje się doprowadzać Bułgara do szewskiej pasji. Prussia has 5 (nano)meters #NO HOMO
Reszta Rodzinki: LOL Banda dziwaków i popaprańców, cóż rodziny się nie wybiera, ale nie wymieniłby ich na żadną inną.
6. Ciekawostki: *Bułgaria jest nazywana 'Krainą róż', z powodu licznych ogrodów różanych i produkowanej tam różanej herbaty. Markowa nie tylko jedzie olejkiem różanym (albo alkoholem - Sprawdzasz na własne ryzyko), ale jest również posiadaczem małego tatuażu tego kwiotka po wewnętrznej stronie nadgarstka
*Gdy się stresuje często nuci lub podśpiewuje pod nosem
*Jego włosy były kiedyś kręcone, ale z czasem się wyprostowały.
*Cholerne łaskotki
*Bułgarzy żyją dłużej niż inne narody. Według naukowców to zasługa niskiego poziomu stresu, regularnej aktywności fizycznej oraz… bakterii zawartych w bułgarskich jogurtach! Zamiłowanie do jogurtu jest silne, jednak nie na tyle by pochłaniać jakąś sklepową chemię. Homemade Only Ma wielki trenczowy płaszcz w którym trzyma pełno słoików z owym produktem.
*Nie jest wielkim miłośnikiem psów, ale posiada jednego Shepherda by odstraszyć niechcianych gości (Choć pies wcale przerażająco nie wygląda. Bulgaria, u r doin' it wrong)
*Zero wyczucia w kwestii mody, jest jedną z tych osób co na święta założą kiczowy sweterek z Rudolfem czerwononosym tylko dlatego, że jest ciepły
*W Bułgarii istnieje nieco odmienne pojmowanie gestów; kręcenie głową oznacza zgodę, a kiwanie - sprzeciw, co może być nieco dezorientujące dla przyjezdnych (Trudno w tych czasach o oryginalność…)
*Gdy Tsvetan się denerwuje lub jest w stanie upojenia alkoholowego lubi pośpiewać sobie lub choćby zanucić pod nosem a na dodatek wciąga w ten dziwaczny nawyk ludzi wokół siebie.
*Bułgaria zazwyczaj nie rusza się bez swojego UNIKATOWEGO PATYKA! Z tym niezawodnym narzędziem można wygrać wojnę, wygnać komunistów i jest również uodporniony na pijanych Słowian. Gwarancja i data produkcji znajdują się na spodzie listka, tak abstrakcyjnie komponującego się z mocną drewnianą rączką.
*RAKIJA TO NIE BIMBER.
*I nie waż się mi zapijać tego sokiem! // *Podsuwa szopską sałatkę*
*Jeżeli chodzi o kwestie polityczne tu mamy zabawną sytuację! A więc oficjalnie "Bułgaria jest republiką demokratyczną, której ustrój oparty jest na konstytucji przyjętej bla bla bla...", rządzi nią prezydent i premier, co ostatnimi czasy wcale nie jest takie oczywiste, biorąc pod uwagę wpływy bułgarskiej mafii... Ale przecież tu wszyscy żyją w pokoju, według UE Bułgaria to jeden z najbezpieczniejszych krajów! Te parę strzelanek na ulicach to przecież nic groźnego! Przyjeżdżajcie na wakacje! TU NAPRAWDĘ JEST BEZPIECZNIE!
Ostatnio zmieniony przez Bułgaria dnia Czw Lip 07, 2016 9:54 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
|
Prusy Admin
Liczba postów : 59 Join date : 21/06/2016
| Temat: Re: Róże, Rakija i Mafia Czarnomorska Nie Lip 03, 2016 12:58 pm | |
| Wszystko piknie cacy, nie mam zażaleń, bo KP pisana była w mojej obecności bożejopatrzności. :D W takim wypadku dostajesz AKCEPT, Schatz <': #nohomo | |
|