Francja
Liczba postów : 3 Join date : 21/06/2016
| Temat: Braciszek Francja <3 Sro Cze 22, 2016 5:11 pm | |
| 1. Nazwa państwa: République française - Republika Francuska
2. Imię i nazwisko: Francis Bonnefoy
3. Wygląd: Próbowaliście kiedyś wyobrazić sobie, jak wyglądałoby piękno w czystej postaci? Więc wyobrażaliście sobie Braciszka Francję. Włosy opadające w złotych puklach na ramiona, oczy koloru błękitu nieba, ten męski zarost! I oczywiście nienaganna sylwetka. Tak widzi się Francis. W rzeczywistości jest dość "pięknie", choć bez przesady. Oponka w pasie wisi mu już od średniowiecza i raczej nic nie wskazuje na to, by zgubił ją w najbliższym czasie. Niedogolona bródka dodaje mu lat, tak samo jak zmarszczki mimiczne. I choć wklepuje w twarz kolejne przeciwzmarszczkowe kremy, nie jest w stanie uporać się z kurzymi łapkami przy oczach. Sam pociesza się nazywając je "uroczymi". Włosy ma zadbane bardziej niż niejedna kobieta, w kolorze blondu, choć niektórzy śmieją się, że mogą być farbowane. Jeśli tak jest, to Francis bardzo skutecznie ukrywa odrosty. Ubiera się dość schludnie, czasami wyzywająco. Ubrania kupuje, oczywiście, w najlepszych paryskich butikach, stara się być szykowny i modny. Przez to często słyszy określenia na "p" i "g", ale uznaje to za część ofiary za piękno. I, co najgorsze, jest cholernie owłosiony.
4. Charakter: Francis ma w sobie wielkie pokłady miłości, ale najbardziej kocha siebie. Jest dumny, pewny siebie, może nawet nieco zarozumiały. Bardzo nie lubi, gdy ktoś ma zdanie inne niż on sam. W kłótniach może być nieprzyjemny, w intrygach cwany i pozbawiony skrupułów. Od przemocy fizycznej woli użyć niemiłych słów, które mają za zadanie zranić uczucia oponenta. Niech twa dusza krwawi! To wcale nie tak, że nie uważa się za silnego na tyle, by obić komuś twarz, to głębsze pobudki! Uwielbia manipulować ludźmi, ale nie robi tego bez potrzeby. Choć sprawia wrażenie człowieka o wielkim sercu, jest egoistą. Traktuje innych z góry, bywa arogancki. Jest stale niezadowolony, ale potrafi walczyć o swoje! Strajki w odpowiedzi na każdą małą niewygodę załatwią wszystko. Jest rozwiązły, nieuporządkowany i nie szanuje żadnych praw. Może sprawiać wrażenie lekko szalonego. Nie wszystkie zachowania Francisa mają wytłumaczenie, ale kto by się tym przejmował?! Jest interesowny i wścibski, rozsiewa plotki, a przyłapany na tym histeryzuje. Choć często histeryzuje. 90% jego rozmów kończy się histerią. Po erze napoleońskiej skupił się raczej na przyciąganiu turystów i produkcji win, choć wciąż jest w nim coś z taktyka wojennego. Jest znany ze swojego uwielbienia dla miłości cielesnej, okazywanej innym nawet bez ich bezpośredniej zgody. Często też komentuje otaczającą go rzeczywistość używając słów, które kojarzą się jednoznacznie. Pociągają go piękne rzeczy i osoby, niezależnie od ich wieku czy płci. Nie trudził się, by nauczyć się angielskiego, ponieważ włada francuskim, który nazywa językiem miłości. A w tym języku dogada się ze wszystkimi, oui? Jest zapatrzony w siebie i uważa się za najważniejszego i najpiękniejszego na arenie międzynarodowej. Pozuje na „starszego brata”, przy czym jest odpowiedzialny i dość stanowczy. Mimo swego dość charakterystycznego zachowania, które odstrasza wielu, w gruncie rzeczy jest osobą, do której można się zwrócić w razie problemów. O ile nie obawia się ewentualnego molestowania, choć Francis zdaje się wiedzieć, przy kim powinien trzymać rączki przy sobie. Wierzy, że miłości nie można nikomu narzucić. Interesuje go szeroko pojęte piękno, moda, uroda - wypady do fryzjerów i kosmetyczek, ogólnie pojęte dbanie o siebie i swoje otoczenie. Wszelkie plotki i nowinki. Gotowanie. Dokuczanie Anglii, rozsiewanie swojej l'amour. Wymachiwanie różą. Ekshibicjonizm. Koneser piękna. Jako człowiek sztuki, często śpiewa i rysuje, a także projektuje ubrania, co nawet mu wychodzi. Do jego hobby należy przede wszystkim buszowanie po paryskich butikach w poszukiwaniu najmodniejszych ubrań. Lubi miejsca, które są eleganckie, choć innym mogą wydawać się nieco dziwne. Podobno jego umiejętnością specjalną jest opuszczanie Paryża. To typowy mieszczuch, choć stara się pozować na kogoś, komu bliska jest natura. Jakiś czas temu zainteresował się rolnictwem, ale ciężko wyobrazić go sobie machającego grabiami czy pielącego grządki. Czy nawet jeżdżącego klimatyzowanym traktorem! Z drugiej strony, dbanie o rośliny doniczkowe działa na niego relaksująco. Podobno żywi się tylko czosnkiem, cebulą, żabami, ślimakami, szampanem, czerwonym winem i bagietkami. Zawsze jest głodny, bo Francuz nie je. Francuz degustuje.
5. Relacje z innymi państwami: Wydaje się, że lubi wszystkich niezależnie od ich aparycji tak długo, jak tamci nie lubią Anglii i nie starają się zaszkodzić samemu Francisowi. Od wojennych barw woli flagę zupełnie białą, ewentualnie "flagę miłości" we wszystkich tych pięknych kolorach tęczy! Z samym Anglią łączą go dość specyficzne stosunki. Trochę obawia się Rosji, Turcji, Niemiec oraz Szwajcarii, ale to nie przeszkadza mu w okazywaniu im uczucia. Sam nazywa siebie starszym bratem wszystkich nacji i na takiego pozuje. Liczne grono swoich dzieci, czyli dawnych francuskich kolonii, kocha z całego serca i nie da im zrobić krzywdy.
Anglia: Mon Dieu…! Czy trzeba go tu umieszczać? Tego pana nie lubimy. Ale uwielbiamy mu dokuczać, bo tak uroczo się złości! Poza tym kim Anglia byłby bez braciszka Francji (i odwrotnie)? Ich historia była ze sobą powiązana niemal od zawsze i choć pozują na wrogów, zachowują się trochę jak stare małżeństwo, z dodatkiem rękoczynów, ale teraz już o wiele rzadziej... Choć relacje teraz są już dość dobre, spierają się ze sobą chyba tylko z przyzwyczajenia. Czyż to nie urocze, tak jak czerwona ze złości twarz Angleterre?
Austria: Relacja ostrożna, ale utrzymywana w spektrum przyjaźni. W końcu jak można nie lubić kogoś, kto tworzy tak piękną muzykę, oui? Kto jest tak dobrze wychowany i dystyngowany! W historii co prawda było parę niesnasek, ale kto by na to teraz patrzył. Oui?
Hiszpania: To piękna, długotrwała przyjaźń…! Nie do końca. Co prawda w przeszłości przeżyli wiele chwil po jednej stronie barykady, ale zdarzało się również, że walczyli po przeciwnych stronach. Albo Francuzi wykorzystywali przyjaźń Hiszpanów, by wejść im do kraju jako przyjazne wojsko i dopiero wtedy rozpocząć rzeź… Ale to już przeszłość! Antonio jest jedną z najbliższych osób Francisa, ale Francis nie lubi, gdy wypływa temat wojen napoleońskich i ogólnie wyrządzonych krzywd. Całe szczęście, że i bez tego mogą w spokoju napić się wina i poobserwować piękne kobiety. I nie tylko poobserwować.
Holandia: Przesłodki chłopiec! Co prawda już dawno przestał być chłopcem, a stał się mężczyzną, ale wciąż może zostać nazwany uroczym. Może i wydaje się za Francisem nie przepadać… ale po prostu musi minąć jeszcze trochę czasu, by zrozumiał, że pod berłem Napoleona byłoby im wszystkim lepiej razem. Oui, na razie pozostaje współpraca gospodarcza, jak z resztą UE.
Kanada: Ach, mon Mathieu, żaden tam Matthew! Słodki, uroczy mały Mathieu, ulubieniec swojego pere! Trochę szkoda, że nie mają dla siebie tyle czasu, ile chcieliby sobie poświęcić. Francis uwielbia swoją dawną kolonię, chyba z wzajemnością!
Niemcy: Francis nieco się go obawia, ale to wciąż ami! Niemcy jest chyba jedyną osobą, która potrafi zapanować nad Francisem. Łączą ich relacje gospodarcze i ogólnie pojęta współpraca.
Prusy: Jeśliby zapomnieć o tych „drobnych” niesnaskach z przeszłości, mogą zostać nazwani przyjaciółmi, oui! Francisowi lubi Gilberta karmić, bo ma wrażenie, że Prusak zawsze znajdzie jakieś pozytywne słowo na określenie francuskiej kuchni. No i razem z Hiszpanią tworzą BFT!
Kręcą go jego metry. Prussia has 5 meters.Nohomo. Ultrahomo.
Polska: Pologne! Kraj wielkich artystów – którym tylko Francja mogła dać odpowiednie warunki do pracy – kraj wielkich wojskowych, kraj…! Cóż, pewnie Pologne byłby jeszcze większy, piękniejszy i potężniejszy, gdyby nie pewne zdarzenia z lat 40’ ubiegłego wieku… Ale to wina Angleterre!
Szkocja: Co prawda parę razy pokazał temu panu plecy na polu bitwy i wycofał się w ostatniej chwili, niejako skazując Szkotów na porażkę… albo ni z tego ni z owego przechodził na politykę pro angielską… ale to wciąż ami! Oui, oui! Francis uważa Szkota za swojego przyjaciela i w ogóle nie rozumie, czemu Szkocja mógłby mieć do niego pretensje! Przecież tyle dla niego zrobił…!
Szwecja: Milczący, ale jakże przystojny brutal z Północy! A do tego dawny sojusznik, oui, oui!
USA: Jakaż szkoda, że wpadł w łapy Angleterre! Wychowany przez braciszka Francję byłby o wiele milszy, bardziej ułożony i… ach~ Byłby jak Mathieu. Francja nie popiera ekspansji wojskowej i gospodarczej USA. Gdyby nie chęć ukrócenia monopolu Ameryki w pewnych sektorach gospodarki, Francja nigdy nie wyszłaby z propozycją utworzenia Unii Europejskiej. 6. Ciekawostki: - Jest uważany za tchórza, choć jeszcze niedawno trząsł Europą; - Wpada w melancholię, gdy tylko usłyszy o Joannie d'Arc; - Ma cały oddział ptaszków, z których każdy nazywa się Pierre; - Nie wyjdzie z domu bez uprzedniego ułożenia włosów; - Jest przesądny, a nawet zabobonny, ale nie przyznaje się do tego; - Z wszelkich trunków preferuje wino; - Jego motto to „Bądź delikatny wobec kobiet i bądź delikatny wobec Ziemi”; - Pociąga go nie tylko wygląd, ale również zapach i charakter innej osoby. Wspomniał kiedyś, że mógłby się z kimś umówić tylko przez talent muzyczny tej osoby; - Nie przepada za technologią, ale cóż - ciężkie jest życie i musi z niej korzystać; - Narzeka na strzykanie w krzyżu i twierdzi, że musi kłaść się spać wcześnie, ale denerwuje się, gdy ktoś nazwie go „dziadkiem”; - Le Parkour, „sztuka uciekania”, pochodzi z jego kraju.
| |
|
Prusy Admin
Liczba postów : 59 Join date : 21/06/2016
| Temat: Re: Braciszek Francja <3 Sro Cze 22, 2016 5:59 pm | |
| Powiem Ci, Frąsys, że nawet AKCEPT! Nikt nie byłby szczęśliwy pod berłem Napoleona, nie okłamuj sie.
#NOHOMO
| |
|